piątek, 12 października 2012

12.10-po rybach


12.10-po rybach

Pojechaliśmy do Russels-pierwszej stolicy Nowej Zelandii. Dzisiaj to małe miasteczko , kurort i miejsce do wygodnego życia …
Kiedyś słynęło z tego , ze domy rozpusty tu były kiedyś, Dzisiaj nie ma …, żeby było jasne …
Co ciekawe- do Russels najłatwiej z Paihia dostać się promem- kilka minut, samochodem zaś około 50 km trzeba objeżdżać…
Aha- no i wreszcie Krzysiek włożył ukochane klapki ,.., więc jest dobrze, …,

A potem zasłużona kolacja- ryby pieczone-te co sami złowiliśmy ….


 Widok z naszego hoteliku - fajny, co ...?
 Krzysio- też widok
 Toaleta publiczna- prosze zwrócic uwagę na srebrne u gory ...
 Tym razem Gliwice- kurcze, tu jest nadreprezentacja Sląska w tym kraju ...
 Plaża- TAIPUTUPUTU..
 Choinko-palma - ma pewnie fachową nazwę, ale nie chce nam sie szukać po Wikipedii, w każdym razie wygląda ciekawie, dlatego się sfotografowaliśmy
Widok na Paihia - bardzo ładny 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz