Poniedziałek – Wylot do Kona
A więc ( nie zaczyna się zdania – od a więc, zatem-
dzisiaj poleciałam do Kailua-Kona, na
Dużej Wyspie – i tu zostaję do przyszłego tygodnia.
Kilka światłych uwag na temat Dużej Wyspy, inaczej Hawaii.
To największa i zarazem najbardziej hawajska wyspa w Archipelagu Wysp Hawajskich.
To tu znajduje się czynny wulkan – Kilauea- obecnie – leje lawą nieustannie- i
po to tu jestem, aby to widzieć.
Dla zaawansowanych : :)
W geologii wyróżnia się 2 główne rodzaje lawy, i nazwy oficjalnie
zaczerpnięte zostały właśnie z języka hawajskiego
:
- lawa- a’a – to ta lawa, która jest wyrzucana z wulkanu i
szybko zastyga. Jest potem ostra i porowata, a potem jest pumeksem do stóp-tak,
tak- taki los tej lawy.
- lawa- pahoehoe – to lawa, która wolno płynie ,
konsekwentnie i wolno zastyga. Wygląda
jak zastygnięta kadź czekolady – zdjęcia pokażę poglądowe.
Właśnie teraz jest
pahohoe lawa flow –czyli, że płynie, a ja umiem po angielsku.
Wiedza powyższa może ci się przydać do :
- teleturnieju – milion w rozumie albo coś podobnego, ze
Strasburgerem .
- wygrania koszulki , jak sobie popłyniesz na rejs stateczkiem
z Kona oglądać rybki ( scooba diving=pływanie z maską). Bo jest konkurs wiedzy
o Hawajach- i to jest pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi. Więc już
znasz- i możesz wygrać ten t-shirt.
I drugie pytanie, które pamiętam- W którym roku Hawaje zostały stanem? W 1959 roku.
Trzeciego pytania nie pamiętam. Pamiętam , że znałam
odpowiedź, ale też dzisiaj jej nie pamiętam.:) Lata lecą…
Do ad remu – Hawaii słynie z :
- Kawy Kona ( nazwa od regionu Kailua Kona ) , której w Polsce nie ma, albo bywa bardzo droga- za 1 kg 1000 zł.
- Orzechów makadamia.
- Czynnego wulkanu Kilauea i bogini Pele- bogini wulkanu- o czym napiszę szerzej po wizycie na wulkanie.
- Góry Mauna Kea- najwyższa góra świata- jeśli zmierzymy od podstawy to ponad 11 tysięcy metrów. Mauna Kea- czyli Biała Góra to święte miejsce Hawajczyków. Obecnie odbyły się tam protesty przeciwko stawianiu przez Amerykanów kolejnych teleskopów. Na Mauna Kea jest śnieg i można zjeżdżać na nartach lub sankach.
- 7 stref klimatycznych na stosunkowo niewielkim obszarze.
A teraz o lotem
liniami Mokulele Airlines- polecam.
Wybrałam te linie- serio- po raz pierwszy w życiu wybrałam
linie lotnicze z kaprysu, a nie jak mi
wyszło na tripavisor czy kayak.com. Zapytasz pewnie- a co to za kaprys? Dobrze- kaprys mój polegał na tym, że
Mokulele Airlines- to linie, które latają
małymi 10 osobowymi awionetkami.
Co z tego wynika : 7 powodów, dla których warto latać Mokulele
Airlines
1. Uproszczone procedury zaglądania tu i tam :)
2. Ważą cię, z plecakiem- ( to akurat nie jest za fajne-
wiadomo :)
Po prostu nie zadajesz trudnych pytań,
ile wyszło. A jak nawet zadasz- to podadzą Ci w funtach i całe to przeliczanie,
na którym i tak się nie znam. No wiem,
ile to jest funt ahi poke soyu ( temat
rozwinę w rozdziale „żywienie się”) – duże dosyć okrągłe pudełko z pyszną rybą na surowo- dla
2-3 osób).
3. Każdy ma miejsce przy oknie-jest sprawiedliwość.
4. Pilot rozmawia z Tobą i widzisz, co robi- zrobiłam zdjęcie
kabiny pilota- na dowód.
5. Latają nisko-, więc sobie oglądasz wyspy.
6. Szybko i od ręki odbierasz bagaż.
7. Ściskasz rękę pilotowi.
A lot na Hawaii trwał 3 godziny, bowiem miałam 2
międzylądowania – na Molokai i na Maui- zatem sobie polatałam, ale niby gdzie
mi się spieszy?:J
Zatem- w Kona pobrałam auto z wypożyczalni.
Od razu uwaga- wypożyczaj przez Internet z europejskich
serwerów- jest taniej i to znacznie.
Porównałam ceny- z amerykańskiego rental cars.com 1100 zł za
tydzień, jak zrobiłam po polsku – 750 zł za tydzień- różnica spora.
Zrobię osobny rozdział- jak się poruszać po Hawajach- bo jak tu jestem
6-ty raz , to się czuję dyrektorem i ekspertem.:).
I pojechałam od razu do Pu’uhonua o Honauau- czyli Miejsce
Wypędzonych- Place of Refuge.
To bardzo historyczne i magiczne miejsce. TO Moje miejsce.
To siedlisko Ali- czyli wodzów. To miejsce, w którym
odpuszczono Ci winy. Jeżeli do niego dotarłeś, a przedtem złamałeś kapu ( czyli
prawo) , to byłeś uniewinniony.
Posiedziałam sobie na lawie dobre 2 godziny .
A potem drogą nr 11 do Naalehu:).
To jest w połowie drogi pomiędzy Captain Cook a National Volcano Park J . Jest w Google- do
znalezienia. Też szukałam:).Tu
mieszkam . Za restauracją, która szczyci się tym, ze jest najbardziej na
południe wysuniętą restauracją w Stanach. A to dlatego, że blisko tu do South
Point- czyli najbardziej na południe wysuniętego cypla Dużej Wyspy i tym sposobem- Stanów Zjednoczonych.
Restauracja nosi nazwę Hana Hou. Wypiłam kawę, porozmawiałam z obsługą, która
bezustannie się śmieje- taki naród J
, zjadłam ciastko- chociaż sobie obiecałam zdrowe żywienie- ale od jutra>J . a właściwie- jem te
ryby, wodorosty, papaje- więc jest zdrowo.
Widok po starcie z Honolulu |
Pilot i widzę co i jak :) Tak jest na Mokulele Airlines |
Molokai- widok z lotu Mokulele |
Lawa a'a, czyli ta na 'ostro" |
Pu'uhonua o Honaunau |
J.w plus selfik- tak się pono mówi |
selfik na lawie pahoehoe- bo taka okrągła- lawa - znaczy się :) |
Tiki |
Walking tree- wędrujace drzewo- zobacz na "korzenie"- dlatego tak się nazywa |
Plumerie- tak wyglądają w naturze, szkoda , ze nie czujesz tego zapachu.... |
Znakomity opis miejsc i wrażeń. Właśnie przejechałam tamtą trasą. Dziękuję.
OdpowiedzUsuń