niedziela, 8 marca 2015

Dlaczego podrózujesz, kolejny dzień na hawajach



Dlaczego warto podróżować?

No właśnie- zadałam  sobie to pytanie i zadaję je Tobie- dlaczego warto podróżować, podejmować trud dalekich lotów, wydawać  pieniądze?
Dlaczego podróżujesz?
Bo ja dlatego, żeby widzieć świat z innej perspektywy,  poznać zupełnie inny sposób myślenia, przyswoić pewne inności, porównać, opisać,  wzbogacić się mentalnie- duchowo ....:)
I dlatego, że mnie „nosi, jestem ciekawa- przede wszystkim ludzi  i  nie wyobrażam sobie życia bez podróży i jest to ważne, więc realizuję.
Dzisiaj o ludziach będzie
A dokładnie :
O Honolulu  festiwal,
O klapkach – japonkach,
O codziennej ulicy Honolulu

Honolulu Festival to 2 dni imprez- pokazy taneczne, kulturowe itd.
3 sceny-  w Ala Moana centrum handlowe- Gigant , ( a obiecałam sobie , ze moja noga tam nie postanie, ale postała- w zbożnym celu oglądania występów), Convention Center, oraz oczywiście plaża Waikiki.
Co mnie uderzyło- przede wszystkim- japońskość- tak grupy, wszelakie  w dużej mierze prezentowały kulturę japońską. Dlaczego? Ano dlatego, że Honolulu- to głownie ludności pochodzenia japońskiego.
I były też grupy hula – czyli tańce hawajskie, cała reszta Polinezji i gościnnie Eskimosi z Alaski;) .
Co ważne i bardzo mi się podobało- to, że te grupy były amatorskie. Pełno amatorskich  grup- głównie starsze osoby- to jest po 60 roku życia . I nieważne, jak tańczyli i śpiewali, ważne, że byli, pokazali się i było tego mnóstwo.  A u nas?
I były wystawy- takie rozmaite stoiska, gdzie można było pograć, zrobić obrazek z cienkich folii- ja zrobiłam.:) . Pokaże na zdjęciu- żeby ci co mnie znają poznali teraz moją nową twarzJ)
Dzisiaj drugi dzień i wielka parada o 16.30

O klapkach „japonkach”
Tutaj- to obuwie obowiązkowe. Są japonki zwykłe, złote, kolorowe, tanie, markowe- wszelakie.
Ale łączy je jedno- , jak dla mnie- wszyscy szurają i mają taki ciężki chód przez to.  Ja się nie złamałam, i nie będę nosić.

O ulicy Honolulu
Nie dasz rady być odosobniony- serio. Jak tylko kupiłam sobie obiad w takim miejscu,, gdzie pełno ławeczek , ktoś się dosiadł, przywitał, zamienił słowo.
Nikt Cię tu nie popędza, jak nie możesz się zdecydować kupując coś, nikt nie sapie, pomagają.
Parkowanie na parkingu- to kolejna historia- spokojnie wszyscy czekają, zanim ktoś zapakuje swoje zakupy i wyjedzie powoli.
No i wpuszczają z podporządkowanej, przepuszczają, staja przed pasami, zawsze.  Taki kraj- można?, można. To ode mnie i od Ciebie zależy- jak będzie. Ja tak zamierzam się zachowywać w Polsce.

To koi- czyli karp azjatycki

Robię pocztówke z pazłotka

Dzieło, i Panie, które mi pomagały, ale 80% zrobiłam sama

Pan wystwaca z Tonga- tośmy sobie pogadali o tonga , gdzie też byłam wszak

Robi się ozdoby

występy

ladne sushi w sklepie

klapki

klapki 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz