piątek, 6 września 2013

5 wrzesnia, Hola hoy , czyli Guadalupe i TEOTIHUACAN

Entonces , ..., czyli więc ( wiem, nie zaczyna się zdania od więc, ale nikt nie zabronił  od entonces ..:) , drugi dzień zwiedzania.

 3 sprawy oglądalismy :
1. Plac 3 kultur
Co w tym ciekawego
Ano w jednym miejscu - ruiny azteckeij światyni,
Ruiny dlatego, ,ze Cortez z kamieni, z których była zbudowana Swiątynia, zbudowal kosciół, - to juz druga kultura,
no i czym mało wiadomo w 1968 roku zginęli na tym placu studenci w trakcie protestu, poginęli uciekając do mieszkań bloku ( który kiedyś należał do Ministerstwa sprawa zagranicznych ), Zdjęcie bloku załączam , mega socjalizm, jak znamy z np. falowców .

2 Ważny Punkt - Sanktuarium   matki Boskiej z Guadalupe
jak wiadomo , największe na świeicie i rzeczywiście takie jest.

Obok Matki Boskiej bardzo ważnym jest Papież Jan Paweł 2 , wszędzie jego obrazy, obok Matki Boskiej.
Aha - wizerunek matki Boskiej z Guadalupe  odciśniety jest na płaszczu indianskim ( bowiem matka Boska objawiła się Indianinowi Juan Diego w 1521 roku) , któy zrobiony był z włokien agawy. Teoretycznie, nie miał prawa przetrwać, bo takie ubiory po protu po jakis 30 latach naturalnie gniły, a jest- zdjęcia załączam.
 Jego ciało nie zostało odnalezione, albo jak zostało , to okryte jest na razie tajemnicą, bowiem Meksykanie, jako naród spontaniczny a szczery i pobożny ruszyliby szeroką ławą, oj szeroką .... w celu kultu ....
Jest tam ciekawa kaplica- nazywa się capilla de juramento, czyli kaplica przyrzeczeń. Polega to na tym, ze ludzie przyrzekają np. ze nie będą pić przez jakiś czas ( rok, dwa, to zależy) . Najczęściej to ojcowie rodzin, co ich żony pogoniły.  Wczoraj posłuchałam jak ich cura ( czyli ksiądz) opieprzał i to zdrowo :) . To było przefajne  po hiszpańsku, mi się podobało, takie od serca i szczere...

Potem zaś oddawałam się mojej ulubionej czynności- tj, zaczepianiu ludzi i rozmawianiu. W ramach tego pogadałam z babciami z Kolumbii, sprzedawcą lokalnych słodyczy- od którego kupiłam kilka rzeczy, ale nie jem, nie, .., przywiozę :) .
Byłam tez w sklepie z dewocjonaliami, gdzie cały czas grała muzyka- salsa i takie podobne rytmy. Oni w końcu są w pracy, a nie na pielgrzymce :).
To jest tu charakterystyczne- przy straganach straganikach gra muzyka- inaczej nie mogą i to mi sie bardzo podoba..:)
W ogóle są uśmiechnięci i życzliwi ...

Kolejny punkt wizyty- bardzo ważny - wizyta w pracowni obsydianu i jadeitu połaczona- uwaga, z bardzo istotną rzeczą, - degustacją tequili. Niby wiem co to jest , ale  wiadomo, było po 13-tej, wieć poszliśmy grubo ...:).
Zagadka- jaka jest różnica pomiędzy tequila a mescalem. 
otóż różnica jest w rodzaju agawy z której się robi jedno lub drugie. Jedno się robi z agawy niebieskiej a drugie z szarej, ale już nie pamiętam co z jakiej, więc Joseph- apeluję- pomóż w ramach wsparcia branżowego ..:)) .
Kupiłam 2 butelki i nic nie upiłam jeszcze :) - przywiozę. W ramach znajomości języka i zaczepiania ludzi, dostałam zniżkę na owe tequile, czyli opłaciło się uczyć ..:) 
Tak uraczeni pojechaliśmy dalej nieco do TEOTIHUACAN , czyli miejsca 3 świątyń, z kultury przedkolumbijskiej. Świątynia Słońca, Świątynia Księżyca, obie poświęcone bogu Tlalokowi - bogowi deszczu,  Świątynia Pierzastego Wężą Quetzacoatla. Wszystkie datują się na ponad 100 lat przed naszą erą.
Wrzucam link na wikipedie, jakby kto chciał się więcej dowiedzieć. http://pl.wikipedia.org/wiki/Teotihuac%C3%A1n

Wieczorem chcieliśmy iść potańcować, ale deszcz się rozpadał przeokrutny, nawet policja spod hotelu się pochowała po autobusach .
 Kościół na placu 3 kultur, budowany przez Corteza z kamieni pochodzących ze świątyni Azteckiej

Tablica na placu 3 kultur, Meksykanie lubują sie w pateczno- metaforyczncy stwierdzeniach w miejscach tego  typu . 

Matka Boska Z Guadalupe

Możesz sobie zrobić zdjęcie w takim oto tle i na osiołku, ja nie zrobiłam, :)

Świątynia Słońca- po tequli wspinanie się było wyzwaniem :)

Figurki z obsydianu, naprawdę dobra robota :) , ale nie kupiłam





3 komentarze:

  1. No jaka ona dzielna!!! nie zjadła słodycza, nie upiła tequili i nie kupiła figurki!!!
    Będzie za to miała nadbagaż ;)
    Ściskam!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze nie kupia :) ... jeszcze trochę ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu! serdecznie pozdrawiamy i podziwiamy, że tak pięknie spełniasz swoje marzenia!
    Sylwia & Joseph :)

    OdpowiedzUsuń